O inwestycji kontrowersyjnego inwestora z Olechowa powiedziano dużo. Dyskurs polega w dużej mierze na wymianie argumentów czy budynek komuś się podoba albo nie. Dużo jest w tym subiektywności, bo jednemu gięte szkło i kolor elewacji będzie się podobać, drugiemu nie. Dlatego ja nie o tym.

Zgadzam się natomiast z jedną z najczęściej podnoszonych kontrowersji – miasto ulega szantażowi. I jest to o tyle gorsza sytuacja, że sprzedano działkę o wartości takiej, jaką przyjęto za rozsądną przy obowiązywaniu planu miejscowego, który zakładał zabudowę do 25 metrów wysokości. Gdyby od początku było jasne, że w tym miejscu można zbudować 20 pięter, wartość działki byłaby adekwatna do tego faktu. Misztal sprytnie podniesie swoje zyski (spokojnie o kilkanaście procent na jednym metrze, a tych metrów może zbudować na oko 3 razy więcej, ), a miasto potulnie zamilknie. Uważam, że miasto nie powinno zezwalać na stosowanie Lex Developer na miejskich działkach w ciągu 15 lat od sprzedaży terenu – inaczej będzie narażać się na podejrzenia o niegospodarność. Tym gorzej, że teraz Prezydent Miasta może sprzedawać wiele działek bez zgody Rady Miejskiej, a relacje UMŁ i deweloperów już teraz u niektórych wzbudzają podejrzenia. Niestety, takie rozwiązanie nie do końca może być możliwe prawnie – wtedy pozostaje po prostu wyśrubowanie lokalnych standardów urbanistycznych. Niedawno, całkiem po cichu, je złagodzono, zezwalając deweloperom na zapewnienie dużo mniejszej ilości mniejsc parkingowych niż liczba mieszkań.

Po drugie, uważam (podobnie jak wielu prawników), że ten projekt nie może być zatwierdzony przez Radę Miejską bez naruszenia prawa. Lex Developer mówi, że projekt musi być zgodny z uchwałą o parku kulturowym – jest to jedna z form ochrony zabytków. Działka znajduje się na terenie parku kulturowego ulicy Piotrkowskiej. Uchwała przewiduje ochronę krajobrazu kulturowego Piotrkowskiej, w tym ochrony osi, ciągów i punktów widokowych (przypomnijmy, unikatowego, dobrze zachowanego zespołu XIX-wiecznej zabudowy wielkomiejskiej) poprzez sporządzenie i uchwalenie planu miejscowego.

Propozycja Misztala, poprzez brak zgodności z obowiązującym MPZP, nie jest zgodna z uchwałą o parku kulturowym, przez co dyskwalifikuje to – w mojej ocenie – możliwość zatwierdzenia jej przez Radę Miejską, pomimo pozytywnej opinii konserwatora.

Spójrzmy więc na samą kompozycję urbanistyczną Piotrkowskiej. Już w PRL-u myślano o kompozycji urbanistycznej, odsuwając wszystkie wieżowce od osi ulicy – jak ZUS, Red Tower czy Manhattan. Ze współczesnych budynków postąpiono tak z Hiltonem.

Wieżowiec Misztala, stojący bezpośrednio w osi ulicy Piotrkowskiej, przez co ten wypracowywany przez dekady ład zaburzy. Spójrzmy tylko na wizualizacje zaprezentowane przez inwestora (źródło: strona UMŁ). Nie wiem jak Wy, ja mam spore zastrzeżenia.

To jest mój największy problem z wieżowcem Misztala – jego przytłaczający wpływ na oś widokową ulicy Piotrkowskiej. Nie do końca rozumiem pozytywną opinię wojewódzkiego konserwatora zabytków, który nie uzasadnił szczegółowo swojego stanowiska – uważam, że powinien.

Kolejna sprawa – inwestycja ma rzekomo składać się z „luksusowych apartamentów”. Haha. Większość tej inwestycji to kawalerki, których metraże trudno nazwać luksusowymi – gdyby zastosować wymogi brytyjskie wobec tych lokali, byłyby one zbyt małe nawet by być mieszkaniami komunalnymi. Taki to luksus! W samej inwestycji dominować będą kawalerki (40 sztuk) i mieszkania dwupokojowe (29 sztuk). Mieszkań trzypokojowych będzie 15, czteropokojowych pięć, a penthouse’ów dwa. Przynajmniej będą to luksusowe kawalerki z dostępem do basenu 😉

Generalnie nie jest to zła inwestycja. Życzyłbym sobie więcej budynków tej jakości w centrum Łodzi. Ale pamiętajmy, że nie wszystko można postawić wszędzie – i w tym konkretnym miejscu ten budynek nie powinien być zatwierdzony. Gdyby budynek stałby kilkadziesiąt czy kilkaset metrów dalej od Piotrkowskiej, a działka byłaby kupiona od prywatnego inwestora, nie wzbudziłby mojego sprzeciwu w żadnym stopniu – dla mnie mógłby mieć i 150 metrów, jeśli załagodziłoby to wieżowcowy kompleks Misztala i pewnej części mieszkańców miasta.